Pierwszy w sezonie podział punktów

1 kwi 2022 |

To nie był mecz dla ludzi o słabych nerwach. Obfitował w niesamowite wręcz zwroty sytuacji, a zakończył się rzutami karnymi. To pierwszy w tym sezonie podział punktów naszych szczypiornistów. W meczu 21. Serii PGNiG Superligi Gwardia Opole zremisowała z Piotrkowianinem 30:30 (15:10), aby zdobyć dodatkowy punkt rzutami karnymi wygranymi 3:0. Klasę pokazał niezwykle doświadczony Adam Malcher.

Pierwsza połowa należała do Gwardii Opole. Niesiony gorącym dopingiem publiczności zespół obchodzącego 46 urodziny Rafała Kuptela dość szybko wypracował sobie przewagę 2-3 bramek, a po trzydziestu minutach wygrywał 15:10. Najciekawsze rzeczy działy się jednak po wznowieniu gry.

Piotrkowianin nie zamierzał bowiem spuszczać głów. Wręcz przeciwnie - nasz zespół znakomicie rozpoczął drugą połowę i bardzo szybko doprowadził do remisu. W 37. minucie było 16:16. Raz jeszcze Gwardia odskoczyła na cztery trafienia - 20:16 i raz jeszcze Piotrkowianin pokazał, że w tym sezonie jest mocny. Nie tylko zniwelował przewagę, ale na 80 sekund przed końcem prowadził różnicą jednej bramki - 30:29. Gwardia jednak wyrównała, a Piotr Jędraszczyk na 11 sekund przed końcem posłał piłkę w aut. Gospodarze nie zdążyli już rzucić bramki i po raz pierwszy w tym sezonie mecz Piotrkowianina zakończył się w normalnym czasie remisem (30:30).

W rzutach karnych wielką klasę pokazał Adam Malcher. Odbił rzuty Piotra Swata i Marcina Matyjasika, a Kamil Mosiołek przerzucił piłkę nad poprzeczką. Gwardia wygrała walkę o dodatkowy punkt 3:0.

Gwardia Opole - Piotrkowianin 30:30 (15:10) - w rzutach karnych 3:0
Piotrkowianin:
Ligarzewski, Kot, Chmurski 1 - Swat 7/1, Stolarski 6, Matyjasik 5/1, Babicz 4, Jędraszczyk 2, Surosz 2, Doniecki 1, Mosiołek 1, Pacześny 1, Pożarek, Wawrzyniak
Rzuty karne:
2/3
Kary:
8 min (Stolarski x2, Surosz, Doniecki)

Piotrkowianin kolejny mecz rozegra w Hali Relax. 8 kwietnia o 17:45 podejmie Górnika Zabrze, a spotkanie pokaże TVP Sport.

PS: Oczywiście informacja o występach Piotrkowianina w lidze Kataru to Prima Aprilis. Nie jest jednak żartem informacja o tym, że trener Bartosz Jurecki był bliski powrotu do gry w Bundeslidze. Szczegóły niebawem.